GDZIE SĄ JUNIORZY???

11.04.2007
Piłkarze bydgoskiego Zawiszy rundę wiosenną zaczęli fatalnie. Jak dotychczas zgromadzili zaledwie jeden punkt, a gra zespołu jest daleka od oczekiwań.
„ Z Goplanią zagraliśmy fatalnie, ale pocieszam się myślą, że gorzej grać już nie można. Przed nami ciężki mecz z Unią, a na dzień dzisiejszy nie wiem w jakim składzie wybiegniemy na boisko. Chyba będę musiał wznowić treningi. Wszyscy trenerzy w czwartej lidze mogą korzystać z juniorów tylko nie ja, tej sytuacji pomału zaczynam nierozumieć- mówi trener Zawiszy Zbigniew Wojtowicz.

W najbliższą sobotę bydgoszczanie na własnym boisku będą podejmować Unię Sol.Kuj. Niestety po raz kolejny drużyna Wojtowicza zagra w mocno osłabionym składzie. Z powodu kartek nie zagrają Burchacki i Barlik. Jeżeli chodzi o tego pierwszego zawodnika to upomnienie, które otrzymał w meczu z Goplanią wynika tylko z jego nonszalancji. Według naszych informacji sędzia przed meczem wyrażnie prosił o zdjęcie z szyji wszystkich łańcuszków. Niestety zawodnik się do tego nie dostosował i poniósł zasłużoną karę. Czy Zarząd SP Zawisza ukarze w jakiś sposób swojego zawodnika?

Kontuzje wykluczają natomiast z udziału w tym meczu Wiśniewskiego, Cielasińskiego oraz Modrego. Ostatnie spotkanie pokazało również, że do gry gotowy nie jest Tomczak.
Patrząc na tą sytuację na usta ciśnie się tylko jedno pytanie: gdzie są juniorzy? Przed rozpoczęciem rozgrywek pisaliśmy, że sytuacja w bydgoskim Zawiszy w tej kwestii jest anormalna. Co zrobiono by ją uzdrowić? Nic!
Według nieoficjalnych informacji, które do nas dotarły najzdolniejszymi juniorami są dość poważnie zainteresowani włodarzy innych klubów. Czy Zawiszę czeka kolejna wielka emigracja piłkarzy?

Panowie z Zarządu SP Zawisza: czas odpowiedzieć sobie na pytanie: kto rządzi tym klubem Wy czy p.Burchacki? Dlaczego do dnia dzisiejszego nie zrobiono nic by sytuację z juniorami uzdrowić?

źródło: Informacje Kujawskie Marek Senger

Naszym zdaniem


Przykre jest, że dziennikarze muszą wskazywać zarządowi klubu rzeczy oczywiste. Kwestia działalności pana Burchackiego wraz z MSPN, była podnoszona już wiele razy i jak widać nic w tej sprawie nie zrobiono. Czy ktoś faktycznie uderzy pięścią w stół, czy za kilka dni znów przeczytamy, że osobnicy, którzy wyprowadzili ze Stowarzyszenia 6 tys. zł mają się dobrze???



Źródło: Ikmedia.pl