Pogoń - Zawisza po kibolsku

30.11.2013
W Szczecinie "na zakazie" meldujemy się w ok 150 osobowej grupie, jednak nie wszystkim udało się wejść na stadion z różnych powodów. Kibole Pogoni robili co mogli, aby pokierować nas jak najdalej od oczu wiadomych służb, byśmy spokojnie dojechali pod stadion za co bardzo dziękujemy. Ostatecznie w różnych grupach, podjeżdzamy w kilka miejsc wokół szczecińskiego obiektu, następuje standardowe spisywanie ciekawych ludzi i udajemy się do kas.
W nadmorskim klubie nikt nie stwarzał problemów z naszym przybyciem. Kierownik ds bezpieczeństwa nie robi afery, że ktoś z innego miasta chce przebywać na sektorach gospodarzy i kieruje się zdrowym rozsądkiem, a nie wskazówkami tych, którym nie chce się ostatnio pracować. Przygotowano dwie kasy, gdzie spokojnie mogliśmy wyrobić sobie fankarty i kupić bilety. W Szczecinie taka operacja trwa 3 do 5 minut i żeby wyrobić fankartę nie trzeba przynosić papierowego podania, co jest niezbędne w pewnym profesjonalnie prowadzonym klubie.
Kilka razy zaznaczamy swoją obecność oraz wspólnie z kibicami Pogoni dajemy wyraz, dla kogo jest piłka nożna i gdzie mamy działania policji
Po meczu piłkarze Zawiszy dziękują nam za przybycie, a my spokojnie wychodzimy ze Stadionu i udajemy się w drogę powrotną.
Podziękowania dla kiboli Pogoni za kolejną w tym sezonie pomoc i umożliwienie oglądania Zawiszy w Szczecinie. Wiemy, że dla Was hasło "Piłka nożna dla kibiców" nie jest pustym sloganem.

Galeria ze Szczecina