Ciągłe ataki na Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza

24.05.2014
Wczesne piątkowe popołudnie. Żar leje się z nieba. Niektórym wyraźnie szkodzi. Miła Pani z CWZS-u musi wykonać telefon. Niemiły. Ma bowiem za zadanie oskarżyć Stowarzyszenie Piłkarskie o przechowywanie w pomieszczeniu z niezbędnym do trenowania sprzętem rzeczy rzekomo należących do nas. No i telefonuje. Rozmawia z koordynatorem Stowarzyszenia. Prosi o przybycie do CWZS-u i umożliwienie skontrolowania pomieszczenia. Dziwna prośba, bowiem klucze do pomieszczenia mają również pracownicy CWZS-u.

No cóż. Polecenie detektywa Niemcewicza albo samego jaśnie panującego-chwilowo na portugalskiej obczyźnie ponoć -Pani wypełnić musi, a że jest miła, adresat prośby do CWZS-u przyjeżdża. Otwiera podwoje i oczom Pani kontrolującej ukazują się cztery bramki, plastrony, pachołki, piłki, znaczniki, stroje, drabinki koordynacyjne, tyczki gimnastyczne. Widać też stos kartek. A nuż kolportaż nielegalnej prasy! A skąd! Prace konkursowe dzieciaków trenujących w Stowarzyszeniu Pilkarskim. No cóż.

Pozostało Pani grzecznie się uśmiechnąć, podziękować za przybycie i stwierdzić,że w pomieszczeniu żadnych zakazanych przez jaśnie panującego czy panującego z nieco mniejszą jasnością, rzeczy nie ma! Trener zasugerował, by Pani dokonała sprawdzenia zapisu z kamer, czy aby na pięć minut przed inspekcją nie dostał się do pomieszczeń jakowyś Zorro czy inny Superman i za jego sprawą w tajemniczy sposób rzekome dowody nie zniknęły. Do jakich podłych działań zniża się CWZS! Tak postepują mali,wystraszeni ludzie, których można zmusić do zrobienia niemal wszystkiego! Przydałoby się wiadro zimnej wody na rozgorączkowane głowy tchórzliwych ludzików. Może wtedy spiskowa teoria dziejów przestałaby ich przerastać i zdolni byliby do samodzielnego myślenia.