Czym jest Akademia Piłkarska Zawisza? Szkolenia tam... nie będzie

09.07.2014 Dość zaskakująca deklaracja padła w piątek z ust prezes spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA Anity Osuch. Żona większościowego udziałowca klubu oświadczyła bowiem, że powołana kilka miesięcy temu Akademia Piłkarska Zawisza nie będzie zajmowała się szkoleniem.

Fundacja została formalnie wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego 10 stycznia 2014 roku. Działania zmierzające do jej powołania nastąpiły już jednak wcześniej - jak wynika z wpisu do KRS, pierwszy statut powstał jeszcze w październiku 2013 roku, a drugi - w grudniu ubiegłego roku.

Zarząd fundacji pokrywa się z osobami zasiadającymi w zarządzie WKS Zawisza Bydgoszcz SA - na jego czele stoi Anita Osuch, a funkcję zastępcy pełni Jarosław Plewa, który w przeszłości zasiadał także w radzie nadzorczej WKS Zawisza.

Do tej pory wszystko wskazywało na to, że relatywnie nowy podmiot przejmie szkolenie piłkarskie dzieci i młodzieży. W wyniku konfliktu ze Stowarzyszeniem Piłkarskim Zawisza spółka rozpoczęła bowiem nabory do grup zawodników urodzonych chociażby w roku 2004 - zespół z tego samego rocznika istnieje we wspomnianym stowarzyszeniu. Na oficjalnej stronie Zawiszy - www.wkszawisza.pl - można znaleźć również zaproszenie skierowane do rodziców dzieci urodzony w latach 2005 czy 2006.

SP Zawisza, jako mniejszościowy akcjonariusz, próbowało jeszcze w 2013 roku ustalić, jaki będzie profil funkcjonowania akademii. - Nie udało nam się jednak uzyskać konkretnych informacji - mówił nam kilka tygodni temu szef stowarzyszenia Sławomir Bigalke. Również rodzice, którzy przybyli na spotkania z włodarzami spółki, nie poznali zbyt wielu szczegółów. Aleksiej Tiereszczenko, koordynator grup młodzieżowych w klubie, zapewniał jedynie, że będzie prowadzona systematyczna selekcja.

Szczegóły działań udało nam się poznać dopiero w piątek. Zapytaliśmy wówczas dyrektora sportowego Zawiszy Łukasza Skrzyńskiego o plany względem zespołów młodzieżowych. - Chcemy, aby najstarszy rocznik juniorów tworzył trzon zespołu rezerw (występującego w IV lidze - dod. red.) - wyjaśnił. Jak dodał, niebawem wszystkie grupy młodzieżowe będą miały swojego opiekuna. Z naszych informacji wynika, że większość dotychczasowych szkoleniowców nie będzie pracowała już w Zawiszy. Przykłady - Łukasz Jankowski odszedł do III-ligowej Wdy Świecie, a Robert Świątkowski objął Victorię Koronowo.

Byli już trenerzy drużyn młodzieżowych dość niechętnie wypowiadają się o zakończonej właśnie współpracy z klubem. Przywoływany już Jankowski dyplomatycznie stwierdza, że cieszy się z szansy, którą dostał jeszcze w I lidze. - Terminowanie na tym poziomie rozgrywek było dla mnie cennym doświadczeniem - podkreśla. Część opiekunów w ogóle nie chce być cytowana przez media. - Dla świętego spokoju - dodają.

W nowej układance wiodącą rolę ma odgrywać Portugalczyk Rodolfo Correia. - Zajmował się grupami młodzieżowymi w kilku klubach. Ma być pomostem między pierwszą drużyną a zespołami juniorskimi. Chcemy, aby szkolenie było ujednolicone. To pozwoli zneutralizować przeskok z piłki młodzieżowej do seniorskiej - opisuje Łukasz Skrzyński. Dyrektor Zawiszy dodaje także, że wkrótce ze zmianami zapoznają się rodzice młodych graczy.

Ich dzieci nie trafią jednak na pewno pod skrzydła Akademii Piłkarskiej Zawisza. Wbrew nazwie, nie będzie odbywało się tam szkolenie. A zatem co? - Będziemy zbierali tam fundusze na rzecz dzieci. Chcemy pomóc najbardziej potrzebującym - przekonywała w piątek Anita Osuch. Fundacja, jak wynika z KRS, rzeczywiście wśród swoich celów ma m.in. działanie na rzecz edukacji, oświaty, upowszechniania sportu i wspierania młodych sportowców. Skąd więc taka nazwa? - Żeby dzieci miały świadomość przynależności do Zawiszy - kończy żona Radosława Osucha.

Siedziba fundacji nie jest tożsama z siedzibą klubu - mieści się w lokalu przy ulicy Staszica 1/4 w Śródmieściu.

źródło: SportowaBydgoszcz.pl