Byli pracownicy pinokia zaczynają się żalić

19.08.2014
Jeden z pracowników osuchowego klubu, który w ostatnim czasie opuścił pokład najlepiej zarządzanej spółki w Polsce zwierzył się, iż nie mógł dalej pracować za pół darmo i w takiej atmosferze. Opowiadał, że pracę w klubie otrzymał przez urząd pracy, który to pokrywał część jego wynagrodzenia w kwocie 900 złotych, drugie tyle obiecał mu Pinokio, lecz na obietnicach się skończyło. Powiedział też, że był zmuszany do podpisywania się pod dokumentami przeciwko kibicom, które były wysyłane do komisji ligi, a miały służyć do orzekania zakazów stadionowych.

Po tych zwierzeniach widać, dlaczego tak wielu ludzi odsuwa się od tego, który myśli, że jest najmądrzejszy i najuczciwszy na świecie. My informowaliśmy już wcześniej o chorej sytuacji w klubie, inni musieli przekonać się na własnej skórze. Jak to wszystko funkcjonuje i ma poparcie prezydenta, okaże się już niebawem, ale wtedy może być już za późno na ratowanie czegokolwiek.