Dzieci ze stowarzyszenia trenowały po ciemku, bo tak nakazała góra

03.09.2014
We wtorek odbył się pierwszy powakacyjny trening Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza” na bocznym boisku przy ulicy Gdańskiej. Na to wydarzenie zaproszono przedstawicieli bydgoskiej opozycji, którzy zamiast meczu pokazowego mieli okazję obejrzeć małostkowość władz miasta.
W ubiegłym tygodniu udało się dojść Stowarzyszeniu Piłkarskiego ,,Zawisza” do porozumienia z Cywilno Wojskowym Związkiem Sportowym. Podpisano stosowną umowę oraz uzgodniono harmonogram wykorzystania boisk przez 3 dni w tygodniu na potrzeby treningowe. Co prawda treningi odbywają się wieczorami od godziny 19, gdy np. około godziny 16 stoją z reguły puste, ale dla działaczy SP ten połowiczny sukces miał już znaczenie.
Wówczas okazało się, że zawarcie tego porozumienia oburzyło prezydenta Rafała Bruskiego, który zażądał od CWZS wyjaśnień. Umowa zawarta ze stowarzyszenie umową, a we wtorek kazano dzieciom trenować po ciemku. Ochroniarz, którego działacze poprosili o zapalenie świateł napisał oświadczenie, że otrzymał od pracownicy CWZS Izabeli Piotrowskiej-Jasina polecenie zakazu zapalania światła dla Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza”. Skontaktować z nią telefonicznie próbował się radny Marek Gralik, nie odbierała ona jednak telefonu.

Żródło: PK.