Frekwencyjne dno!

06.12.2014
Według mitomana i fantasty z Poznania, stadion przy ulicy Gdańskiej pod naszą nieobecność miało wypełniać 20 tysięcy kibiców. Niestety z szumnych zapowiedzi człowieka z długim nosem wyszła totalna klapa. Na mecze wkładek do koszulek przychodzi najmniej ludzi w Polsce, a frekwencja jest obiektem drwin całego piłkarskiego środowiska. Nie pomogły apele mediów, darmowe wejściówki i wszelkiej maści zaproszenia. Gruby oszust poległ na całej linii, protest fanatycznych kiboli okazał się skuteczny, a rzesze zwykłych kibiców się z nim solidaryzują i też nie przychodzą na mecze.
Przedstawiamy Wam oficjalne dane z poszczególnych meczy rozgrywanych w rundzie jesiennej w Bydgoszczy. Są one wiarygodne, bo pochodzą od osoby, która jest blisko klubu, ale nie do końca zgadza się z polityką oszukańczej rodziny. Wiadomo, że pseudo działacze w swoich komunikatach zawyżają frekwencję, bo mają w tym swój cel, chcąc kamuflować straty finansowe spółki, lecz fakty są oczywiste.

KORONA - 2000 (zdjęcie z meczu powyżej).
JAGIELLONIA - 1850[foto]
PODBESKIDZIE - 650 [foto]
LECHIA - 850 [foto]
WISŁA - 1870[foto]
RUCH - 450 [foto]
BEŁCHATÓW - 1100 [foto]
LEGIA - 3700 [foto]
GÓRNIK - 800 [foto]
Razem - 13270 co daje średnią 1474 osoby na mecz

Podsumowując: klub, który oszust dostał za darmo od swojego kolegi "lojalki" miał swoją markę, a został przez niego zniszczony i zeszmacony. Dzisiaj nikt nie chce się z nim identyfikować, bo został pozbawiony wszystkiego co miał najlepsze. Ten cały cyrk Zawiszą jest tylko z nazwy, bo niczym innym go nie przypomina. Do tego doprowadził radosław osuch, który ma się za najmądrzejszego na świecie.