Zwycięstwo w drugim sparingu!

29.07.2016
Akademia Futbolu Brzoza (klasa B) - Zawisza Bydgoszcz (klasa B) 4:7 (3:3)

1:0 Patryk Bereza (3)
1:1 Wojciech Ruczyński (11)
2:1 Patryk Bereza (23)
3:1 Damian Wasiak (26)
3:2 Nikodem Kasperczak (28)
3:3 Wojciech Ruczyński (40-karny)
4:3 Patryk Bereza (63)
4:4 Patryk Błażejewicz (70)
4:5 Oskar Ziemba (77)
4:6 Wojciech Lewandowski (82)
4:7 Przemysław Marchwant (88)

Zawisza Bydgoszcz zagrał w składzie:

Bartłomiej Dobersztyn (46, Kamil Marczuk) – Michał Krajewski, Krzysztof Łożynski, Michał Zadrużyński, Patryk Szymański – Sebastian Każuro, Adam Wiśniewski – Jarosław Lewandowski, Wojciech Lewandowski – Wojciech Ruczyński, Nikodem Kasperczak. W drugiej połowie zagrali jeszcze: Franciszek Kaźmierski, Oskar Ziemba, Przemysław Marchwant, Damian Nowak, Patryk Błażejewicz, Patryk Piechocki, Ernest Szumla.

Dzisiaj na boisku w Brzozie Zawisza Bydgoszcz w ramach przygotowań do rozgrywek klasy B zmierzył się z miejscową Akademią Futbolu. Niestety, nie wszyscy zawodnicy, którzy deklarowali udział w meczu, mogli w nim uczestniczyć. Zatrzymały ich m.in. sprawy rodzinne. Szkoleniowcy Zawiszy dysponowali w tym sparingu 19 zawodnikami. Po raz pierwszy w barwach drużyny bydgoskiej wystąpili: Franciszek Kaźmierski ...(obrońca), Patryk Szymański (obrońca, wychowanek Zawiszy, na koncie występy w IV lidze w Gromie Osie) i Damian Nowak (pomocnik).

Gospodarze (ósma drużyna minionego sezonu w klasie B, grupa Bydgoszcz III) okazali się dość wymagającym rywalem dla podopiecznych trenerów Dawida Niezbeckiego i Patryka Zarosy. Już po niespełna 180 sekundach Patryk Bereza wykorzystał nieporozumienie pomiędzy bydgoskimi obrońcami i zdobył prowadzenie. W 11 minucie Wojciech Ruczyński skorzystał z... prezentu, jakim było podanie bramkarza AF Brzoza i pokonał go strzałem w jego prawy róg bramki. Potem przez około 15 minut dominowali miejscowi. Wówczas zdobyli dwa gole i prowadzili już 3:1. W 28 minucie Nikodem Kasperczak uzyskał tzw. kontaktową bramkę. Ten sam zawodnik był współautorem kolejnego trafienia dla Zawiszy.

W 39 minucie został sfaulowany w polu karnym i sędzia Marek Semrau słusznie zarządził „jedenastkę”, którą bez problemów na gola zamienił Wojciech Ruczyński. Nikodem Kasperczak doznał skręcenia lewej nogi i już nie pojawił się na boisku. Nie na miejscu były więc uwagi trenera drużyny z Brzozy, że karnego nie powinno być. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy, 3:3. Po zmianie stron początkowo znów inicjatywę mieli gospodarze, co przyniosło efekt w postaci gola zdobytego po raz trzeci przez Patryka Berezę. Od 70 minuty Zawisza wykazał się skutecznością i uzyskał cztery gole. Najpiękniejszy był ostatni z nich, gdy Przemysław Marchwant uderzył piłkę z około 20 metrów, a futbolówka wpadła w samo „okienko” bramki.

Należy dodać, że w tym czasie bydgoszczanie mieli dużo więcej sytuacji bramkowych. Golkiperowi AF Brzoza dopisywało jednak szczęście.