cYWILNO wOJSKOWY zWIĄZEK sTERYDOWCÓW

13.08.2016
No i stało się, rozpoczęła się Olimpiada w Rio, a we wszystkich przekazach medialnych mało jest informacji o zwycięstwach Polaków, bo tematem numer jeden jest doping- doping zawodników cwzs Bydgoszcz (specjalnie pominięto w nazwie człon Zawisza, bo aż wstyd, by on tam widniał). Dwóch ciężarowców - podopiecznych komunistycznego żołnierza, a zarazem szefa wOJSKOWEJ gRUPY sTERYDOWCÓW Dariusza Bednarka przyniosło wielki wstyd Reprezentacji Polski. Obydwaj zawodnicy zostali przyłapani na stosowaniu niedozwolonego środka o nazwie nandrolon. Kompromitacja na cały świat, a pułkownik Bednarek milczy- kolejny raz pokazując jak małym i przywiązanym do stołka jest człowiekiem. Prezes polskich ciężarów podaje się do dymisji, a najbliższy przełożony zdyskwalifikowanych udaje, że nic się nie stało. Tak, tak proszę państwa to ten typek jest odpowiedzialny za sprowadzanie do cwzs i zarazem wgs zawodników z innych klubów i przydzielanie im wojskowych etatów. Dzięki temu mógł się chwalić wynikami zawodników, których wykradł z innych klubów, bo wychowanków to w tym pseudo- związku jak na lekarstwo. Przy całej sytuacji kolejny raz wyszło jak kłamliwym jest człowiekiem pan Darek. Na dzień przed tym jak media podały, iż kolejnym po Tomaszu Z. zawodnikiem złapanym na dopingu jest jego brat Adrian, dowódca wgs Bednarek przekazał tę informację jednej z bydgoskich gazet, ale po dwóch godzinach się z tego wycofał i kazał dziennikarzowi napisać, iż to nie on był autorem tych wiadomości. Gazeta Pomorska podała, że świadkiem rozmowy z Bednarkiem była cała redakcja i nikt nie będzie nic prostował. A więc cuda w Bydgoszczy, redakcja lokalnej gazety pierwszy raz dostrzega kim jest kłamliwy pułkownik.

Sebastian Chmara

Przy całej sytuacji nie sposób ominąć postaci Sebastiana Chmary- byłego prezesa, szarej eminencji cwzs i najbliższego współpracownika Bednarka. To ten pseudo- sportowiec był jednym z prekursorów stosowania sterydów w Zawiszy. Jako lekkoatleta przyniósł wiele wstydu klubowi, bo w 1991 roku został podczas Halowych Mistrzostw Polski złapany na dopingu. W jego moczu wykryto zabroniony środek o nazwie metandienom i zdyskwalifikowano go na dwa lata. Mimo tego sterydowiec Chmara, który też pobierał gażę jako żołnierz Wojska Polskiego, został prezesem cwzs, a nawet v-ce prezydentem Bydgoszczy i członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego. Widać, że oszustwo poprowadziło go do robienia kariery, bo dostał też stanowisko w Ministerstwie Sportu, w którym odpowiada za lekkoatletyczną polską młodzież. Jeżeli w naszym kraju taki człowiek ma być autorytetem, to współczujemy naszym młodym sportowcom. Mości Sebastian zarabia też bardzo dobre pieniądze komentując w telewizji polskiej wydarzenia lekkoatletyczne, obecnie olimpiadę. Na pogardę z jego strony złapanych na dopingu ciężarowców nie ma co liczyć, bo wiadomo nie daleko spada jabłko od jabłoni.

szemrane towarzystwo zarządza sportowym związkiem

Jak widać cwzs-em zarządzają ludzie, którzy w swoim życiu rzadko kierowali się duchem sportu, a tym bardziej dobrem bydgoskiego Zawiszy. Trzeba odnotować też fakt, iż od prawie dwóch lat związek nie ma prezesa, a z tylnego stołka kierują nim ludzie, którzy swoją postawą prowadzą go na drogę oszustwa i wstydu. Mimo powagi całej sytuacji z dopingiem w Rio szefowie cwzs nie zabrali oficjalnie głosu w tej sprawie, chowając głowy w piasek. Ci ludzie doprowadzili do wyrzucenia z obiektów na Gdańskiej dzieci Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, głosząc wszem i wobec, iż SP działało na niekorzyść związku. Dzisiaj milczą i nie doszukują się tego samego w sekcji ciężarowej, o dziwo nie chcą jej wykluczyć z cwzs. Co do sekcji podnoszenia ciężarów, to jej szefowie Waldemar Ciupak, Krzysztof Ratajczak, Jacek Zawadzki zagłosowali za usunięciem dzieci SP Zawisza ze struktur związku. Ciekawe czy dzisiaj zrobili by to samo jeżeli głosowanie dotyczyłoby ciężarów.

plebiscyt na 70-lecie

Szczytem bezczelności wymienionych wyżej pseudo-działaczy jest ogłoszenie plebiscytu z okazji 70-lecia klubu i zgłoszenia do niego takich osób jak: - w kategorii sztangista 70-lecia- Sławomir Zawada, Aleksandra Klejnowska, Marcin Dołęga - w kategorii osobowość 70-lecia- Sebastian Chmara. Tych czterech sportowców łączy jedno- wszyscy oni zostali zdyskwalifikowani za stosowanie dopingu czyli sportowe oszustwo. Dzisiaj są w gronie tych, którzy mają być dumą 70-lecia sportowej marki Bydgoszczy. Czy w tym przypadku, może dziwić jeszcze postawa braci Zielińskich, przecież oni trafili do klubu, w którym za takie sportowe zbrodnie przyznaje się splendory i dożywotni szacunek.

czy ktoś zrobi tu porządek?

Zastanawiające jest to, jak długo ta farsa nazywana związkiem sportowym może jeszcze trwać? Czy ktoś się tym zainteresuje i przerwie ten nie mający związku ze sportem oszukańczy proceder, wykonywany przez Bednarka i Chmarę za państwowe pieniądze. Jak długo ludzie przywdziewający mundur żołnierza polskiego mogą przynosić mu tyle wstydu i nie ponosić z tego tytułu żadnych konsekwencji?