Zawisza Bydgoszcz- Chemik Bydgoszcz 0:1

01.04.2007
Zawisza: Kochański – Sobacki, Ettinger, Krawczyk, Śmiglewski – Zielke, Wiśniewski, Zarosa (82’ Tomczak), Kozłowski (73’ Modry) – Barlik, Kordowski (58’ Cielasiński)

Żółte kartki: Sobacki, Barlik

Widzów: 1500

Derby Bydgoszczy dla Chemika! W obecności półtora tysiąca widzów, w świetle jupiterów piłkarze z Glinek pokonali przetrzebiony kontuzjami zespół Zawiszy 1:0 a jedyna bramka meczu padła z rzutu karnego. W pierwszej połowie prostopadłymi podaniami łatwiej pod bramkę rywala przedostawali się goście, których akcje były szybsze. Pod bramką chemicy radzili sobie jednak gorzej, rzadko dochodzili do pozycji strzeleckich nie pozwalając Kochańskiemu na zaprezentowanie swoich umiejętności. Z kolei gospodarze, szczególnie w pierwszej połowie popełnili bardzo dużo indywidualnych błędów, często tracili piłkę w środku boiska lub w obrębie własnego pola karnego. W pierwszej połowie tylko Jakub Bajor w 20 minucie uderzył celnie na bramkę Zawiszy a drugi celny strzał gości to wykorzystany przez Adriana Raszkę karny, słusznie podyktowany przez sędziego Mariusza Korpalskiego za faul Mariusza Barlika na Robercie Kawałku. Zawiszanie mogli zdobyć gola m.in. po pięknym strzale Marcina Kozłowskiego z rzutu wolnego. Dwukrotnie bliski szczęścia był Mariusz Barlik, jego strzały głową albo bronił Bartosz Delęgowski albo minimalnie mijały bramkę gości. W drugiej połowie zawiszanie zagrali lepiej. Sygnał do ataku dał w 47 minucie Adam Wiśniewski, jego strzał z rzutu wolnego z około 30 metrów minimalnie przeszedł nad poprzeczką. W 52 minucie jedna z niewielu w tym spotkaniu akcja gości, najpierw Mateusz Michaliszyn mając sporo miejsca w polu karnym strzela mocno i wysoko nad bramką, a po chwili w sytuacji sam na sam z Bajorem górę jest Krzysztof Kochański. Przeważali jednak gospodarze, w 70 minucie Mariusz Barlik w indywidualnej akcji zrobił o jeden zwód za dużo i obrońcy wybili piłkę, dwie minuty później po strzale Artura Cielasińskiego Delęgowski „wypluwa” piłkę, ale bez konsekwencji. Bramkarz Chemika obronił strzały głową Barlika i Pawła Ettingera. Pod koniec spotkania Mariusz Barlik minimalnie przestrzelił zza linii pola karnego a w doliczonym czasie gry Robert Tomczak, mając mnóstwo czasu i miejsca w polu karnym strzelił wysoko nad bramką.

Po meczu Piotr Fiutak, asystent trenera Wojtowicza zapytany, czego zabrakło zespołowi Zawiszy do zwycięstwa w tym meczu, odpowiedział: „Trochę szczęścia, trochę zimnej krwi Mariusza Barlika, być może trochę umiejętności, jakiejś konsekwencji w grze, zacięcia w dążeniu do strzelenia bramki. A tak naprawdę to wszystkiego z tych rzeczy, które wymieniłem. Zagraliśmy na pewno lepiej niż w poprzednich meczach i zasłużyliśmy przynajmniej na remis”.

Kilka słów trzeba po tym spotkaniu poświęcić kibicom. Dawno już na stadionie przy ulicy Gdańskiej nie było takiej atmosfery jak podczas derbowego pojedynku Zawiszy z Chemikiem. Fantastyczny i co najważniejsze kulturalny doping najwierniejszych sympatyków niebiesko-czarnych, godna pierwszoligowego meczu oprawa w postaci flag oraz efektów świetlnych oraz wypełniony po brzegi sektor rodzinny, wszystko to sprawiło, ze na trybunach stadionu Zawiszy trwało prawdziwe święto. Z pewnością będzie to niezapomniane wydarzenie dla młodych kibiców, którzy licznie zasiedli na trybunach (m.in. dwie grupy autokarowe). Na wysokości zadania stanęli również organizatorzy, którzy przygotowali specjalne, pamiątkowe bilety wstępu właśnie na sektor rodzinny oraz przygotowali upominki dla najmłodszych sympatyków futbolu.

www.zawisza.info

Głosowanie na piłkarza meczu

http://www.zawiszafans.com/forum/viewtopic.php?t=774


Zdjęcia
Zawisza Bydgoszcz - Chemik Bydgoszcz cz. 1
Zawisza Bydgoszcz - Chemik Bydgoszcz cz. 2