CO SIĘ STAŁO Z PORTO?

26.06.2014
Od około trzech miesięcy jeden z największych kłamców w historii naszego miasta niejaki pinokio opowiadał o podpisaniu umowy o współpracy z jednym z największych klubów europejskich. Mówił o Benfice, Sportingu i Porto. W trakcie pobytów w Portugalii, choć inni pisali, że w Hiszpanii rubaszny menago informował media o postępach rozmów, nowych zawodnikach i trenerach młodzieży. Koniec końców kapuś z wielkiej trójki na ofiarę wybrał sobie Porto i co kilka dni wciskał bydgoskim pismakom, że podpisanie umowy to kwestia kilku dni, a ci żyjąc nadzieją przekazywali wspaniałe wiadomości czytelnikom. Dzisiaj nikt już nie pisze i nikt z nich nie pyta pinokia o Porto? Co się stało redaktorki? Kto Wam kazał milczeć? Coraz bardziej wygląda na to, że w Bydgoszczy Porto to tylko można się napić, a wy pismaki dawajcie się dalej nabierać i oszukiwać, na koniec i tak schowacie głowy w piasek...